1.To jeszcze nie koniec!!!
        Była sobie Gwiazdka miała pięć ramion i żółto błyszczała.Kochała się w Pudzianie.Pewnego dnia zaproponowała małżeństwo.Lecz Pudzian miał już dziewczynę i nie zamierzał z nią zerwać.Zrozpaczona Gwiazdka wypowiedziała wojnę dziewczynie Pudziana.
Zaczęła się bitwa!!!Na arenie : gwiazda terroru dziewczyna Pudziana, w drugim narożniku wściekły seryjny morderca Gwiazdka!!!Zaczyna się walka!!!Kibice się wydzierają!!Dziewczyny walczą, jak wściekłe tygrysy!!!Zwycięża Gwiazdka!!BBBBBBBUUUUUUUUUU!!!Wrzeszczą kibice!!!Gwiazdka uśmiecha się złowieszczo.
-To jeszcze nie koniec-mówi wprost do  Pudziana
     Na drugi dzień Gwiazdka szła wściekła po chodniku."Znowu nie udało mi się poderwać Pudziana"-myślała.Lecz już planowała zemstę, a zemsta jest słodka... Pudzian szedł sobie spokojnie do domu, lecz, gdy tylko uchylił drzwi, już wylał mu się na głowę kubeł zimnej wody!Zaraz potem poleciał do góry za sznur od bielizny, głową w dół.Następnie potknął się o ustawione w rzędzie ostre figurki rycerzy.Głową trafił prosto w procę zrobioną z... jego majtek!!!wyleciał przez okno, prosto w rów wykopany przez gwiazdkę.
Lecz potem, kiedy już myślał, że po wszystkim, poślizgnął się na schodach oblanych olejem.Wstając zobaczył gwiazdkę z tym samym złowieszczym uśmiechem i tymi samymi słowami.-To jeszcze nie koniec.
Po pewnym czasie Gwiazdka w swojim domu który znajdował się na ulicy Sportsmetów 26 dom numer 4.d knuła straszliwy plan poderwania Pudziana a zarazem pozbycia się jego dziewczyny imieniem Makówka.Plan który wymyśliła był tak okrutny i złowieszczy  ponieważ polegał na  zmuszeniu Makówki do znaleźenia sobie pracy która przeszkodzi jej w spotykaniu się z Pudzianem a wtedy Gwiazdka zaprosi go do MCdoladenu gdzie będzie pracować Makówka i zamówią duże porcje frytek ale Pudzian dostanie je zatrute bo sama Gwiazdka pokryjomu dosypie tam proszek owadobujczy i wina spadnie na dziewczynę Pudziana.BUHAHAHAHAHA!!!-złowieszczo zaśmiała się Gwiazdka.
Przez kolejne dni starała wcielić swój plan w życie niestety Makówka miała pracę była nauczycielką z techniki.Gdy wróciła do swego domu krzykneła na cały głos
-A NIECH TOOOOOOOOOO!!!-i żuciła się na łużko.
Gdy schowała głowę w poduszkę przyszedł jej do głowy pewien,kolejny genialny plan
-Przebiorę się za Makówgłedkę*-obmyślała